22 września 2009

pudełkowy szał ciał

przeistaczam się w maniakalnego kolekcjonera pudełek :P tym razem nabyłam nową umiejętność składania opakowań z origami :D Pierwszą część kursu odbyłam czekając w jednej z wind/kolejek koło północy w drodze do Bairro Alto :D druga część ( składanie w całość ) odbyła się koło 3 nad ranem w autobusie nocnym jak już wracaliśmy do domu. Niemniej jednak technikę składania zapamiętałam bardzo dobrze, żeby nie było :P

Dziś już mam z 5 pudełeczek :D kolorowych i w ogóle takich ładnych x] ( jedno nawet w barwach AGH XD ). Może jeszcze raz wybiorę się do supermarketu po blok A3 by tworzyć kolejne i kolejne i kolejne!!! :D:D:D Właściwie już teraz nie mam miejsca by je gdzieś układać i leżą za łóżkiem :P Ale może doczekamy się w końcu półek na ścianach... ;P Wtedy dopiero będzie pudełkowy szał ciał!






4 komentarze:

małgorzata pisze...

.. i tym sposobem niezbyt sympatyczne słowo "PUDŁO" nabiera zupeeeeełnie nieoczekiwanego subtelnego i miłego charakteru! Rozumiem, że ilość nie zabiera nic jakości...

małgorzata pisze...

Ha ha ha! "Ola w akcji", żeby nie powiedzieć "w swoim żywiole"... trenuj, trenuj Dziewczę! btw... ciekawi mnie czy łatwiej będzie Ci się rozstać z niektórymi rzeczami w zwiazku z powrotem do kraju, czy łatwiej jednak będzie ci się spakować w powrotną drogę...hę?
ale..... to przecież nie jutro,to tylko taka "dzika" myśl... całuski!! :*

Ooooo pisze...

Myślę, że nie będę musiała się akurat z moimi pudełeczkami rozstawać :P Po prostu rozbiore je na części. Większy problem będzie z zapakowaniem tego wszystkiego :P Ale tym martwić się będę dopiero później ;)

Nika pisze...

Fajne krzesło.