27 września 2009

festiwal reggae

Nie podejrzewałąm, że lubię ten typ muzyki, ale musze przyznać że festiwal na którym byłam był naprawdę fajny :D Znalezienie miejsca gdzie się odbywał graniczyło z cudem ;) Po wycieczce krajoznawczej po Lizbonie, każdy z nas przekazał 1kg dobrze zapakowanego jedzenia i mogliśmy wejść. Dzięki naszym włoskim przyjaciołom ten wieczór zapamiętam na długo (między innymi dlatego, że tańczyliśmy długie godziny! ) :)







7 komentarzy:

małgorzata pisze...

mmmm.. ja uwielbiam reggae... zresztą nie wiem czy pamiętasz "nasz znajomy dyrektor szkoły w K.," Twój imiennik zresztą, też lubi ten rodzaj muzyki i ostatnio był ubrany jak rasowy rastaman... Masz od Niego pozdrowienia!!

Rodolfo pisze...

I missed this "event"...
:(

małgorzata pisze...

Olka, Ty paskudo... nie zabrałaś Rodolfo!! Przyjadę i spiorę Cię... (kurcze, to już chyba grożby karalne, ale cóż... jakaś kara musi być!!)

Ooooo pisze...

Nie to, że nie zabrałam! Postanowił, że wróci do domu :P Poza tym nie jest jakimś pieskiem, żebym musiała go "zabierać" czy coś w ten deseń :P Prosze mi tu kar nie wymyślać ani tym bardziej innych gróźb cielesnych nie obiecywać :P

Nika pisze...

Od kiedy słuchasz reagge ??:D Ale tak, lans musi być xD

Ooooo pisze...

Lansu uczyłam się od najlepszych :P

małgorzata pisze...

"Ooooo pisze...Prosze mi tu kar nie wymyślać ..." (koniec cytatu)... a ja się pytam : gdzie mogę wymyślać kary? hę?